Sezon w pełni rozpoczęty. Może nie jakoś za specjalnie z wielkim przytupem i fajerwerkami, ale za to smacznie. Już tak byliśmy stęsknieni za grillowaniem, że zjedlibyśmy zwykłą kiełbasę z bułką. Zależało mi na tym, by rodzina zjadła smaczny obiad. Wybrałam karczek, który upiekłam na naszej działce na Orawie. Do niego pokroiłam w ćwiartki ziemniaki, nieco posoliłam i owinęłam w folię aluminiową. Wstawiłam je do pieczenia 30 minut przed mięsem. Całości dopełniła zielona sałata z ogórkami, pomidorami, papryką, białą rzodkwią, cebulką i czarnymi oliwkami.
Upieczenie obiadu zajęło mi niecałą godzinkę. Czas umilałam sobie czytaniem książki i zajadaniem herbatników przesmarowanych nutellą.
Chrupiący karczek
Składniki:
parę plastrów mięsa (w moim przypadku 5)
sól
Marynata:
6 łyżek oleju
4 łyżki keczupu
3 ząbki czosnku
sok z jednej cytryny
1/2 łyżeczki bazylii
1/2 łyżeczki majeranku
szczypta chili
Mięso natrzeć solą, odstawić. Przygotować marynatę: Czosnek przecisnąć przez praskę, wrzucić do miski, dodać wszystkie pozostałe składniki i porządnie wymieszać. Przesmarować marynatą wszystkie plastry mięsa, umieścić je w pojemniku i zalać resztą marynaty. Wstawić do lodówki najlepiej na całą noc. Mięso grillować ok. 20 minut z każdej strony, smarując co jakiś czas marynatą, która pozostanie w pojemniku.
mmm... powiało wakacjami... wspaniałe zdjęcia... aż mi się zachciało grillowanego karczku ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia super :)) Taki karczek jak bym zafundowała mojemu mężowi to byłby bardzo zadowolony :))
OdpowiedzUsuńniedługo sezon grillowy , zacznie się:)
OdpowiedzUsuńja sezonu grillowego jeszcze nie rozpoczęłam, zatęskniłam za karkówką z grilla!:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takiego karczka! moje ulubione mięsko z grilla :)
OdpowiedzUsuńulala ale sobie dogadzałaś ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam grillowanie na świeżym powietrzu i już z zazdrością patrzę na Twoje zdjęcia. Ależ było pyszne jedzenie :)
OdpowiedzUsuńMiło czytać takie pozytywne komentarze! Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńDopiero co była jesień, zima minęła jakoś niepostrzeżenie (przynajmniej we Wrocławiu) a już mamy kolejny sezon grillowy. Szok :D Stęskniłam się za takim karczkiem, ślinka mi pociekła na klawiaturę :P
OdpowiedzUsuńMniam, ale rarytasiki:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się też u Nas pierwszy grill! Pyszny karczek!!
OdpowiedzUsuńmniam, ale mi zrobiłaś smaka na grilla :) uwielbiam taką karkóweczkę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńech.. juz nie moge doczekać się grilla :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że zaczął się sezon!
OdpowiedzUsuń